wtorek, 21 stycznia 2014

Rozdział 8

**Oczami Marty**
**godzina 23:30**
Poszłam spać godzine temu i nadal nie usnęłam.
-Louis śpisz?-zapytałam szeptem.
-Nieee...-odpowiedział zaspanym głosem.-a czamu pytasz?-
-Bo ja nie mogę usną...-
-To zaśpiewam Ci piosenkę-
-Okay-powiedziałam uradowana.
-Ale ja żartowałem!-krzyknął szeptem. Co?! Jak można krzyczeć szeptem?
-Szkoda...-
-No dobra już nie błagaj zaśpiewam.-powiedział i mnie przytulił. Po chwili usłyszałam pierwsze słowa piosenki.

I figured it out I figured it out from black and wh Seconds and hours Maybe they had to take some tim.
I know how it goes I know how it goes from wrong a Silence and sound Did they ever hold each other tig Did they ever fight like us?
You and I We don't wanna be like them We can make it 'till the end Nothing can come between You and I Not even the Gods above Can seperate the two of us No, nothing can come between You and I Oh You and I
I figured it out Saw the mistakes of up and down Meet in the middle There's always room for common
I see what it's like I see what it's like for day and nig Never together Cause they see the things in a dif Like us But they never tried like us
You and I We don't wanna be like them We can make it 'till the end Nothing can come between You and I Not even the Gods above Can seperate the two of us
Cause You and I
We don't wanna be like them We can make it 'till the end Nothing can come between You and I Not even the Gods above Can seperate the two of us No, nothing can come between You and I (You and I) You and I (You and I)
We can make it if we try You and I
Oh You and I
You and I

Nie oszukujmy się zasnęłam już podczas drugiej zwrotki.
**Rano**
Wstałam koło godziny 9:00. Poszłam do łazienki. Ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Zeszłam do kuchni i chciałam tym debilom zrobić śniadanie, ale Lena mnie zastąpiła.
-Oooo Mart. Pójdziesz ich zawołać?-
-Oczywiście.-powiedziałam i poszłam na góre.
**30 minut później**
Jak długo można budzić jednego człowieka?
-Niall... naleśniki czekają na ciebie w kuchni.-szepnęłam prosto do jego ucha. Ale ten bałwan zamiast mi grzecznie odpowiedzieć to jak głupi wyleciał z pokoju. Postanowiłam dołączyć do reszty, więc pokierowałam się w stronę schodów. Na samym dole schodów leżał Niall.
-Jesteś największą ciotą jaką znam!-krzyknęłam i pomogłam mu wstać. Razem weszliśmy do kuchni.

**Oczami Liama**
**Godzinę później**
-Chłopacy zbieramy się.-
-Dlaczego?-
-Bo mamy wywiad.-oni już nic nie powiedzieli tylko poszli zakładać buty. Całe szczęście nie będę musiał się już z nimi kłócić. Wyszliśmy z domu i poszliśmy do samochodu. Po 20 minutach byliśmy na miejscu. 2 godziny później już wyszliśmy. Jak zawsze rozmawialiśmy o nowym teledysku oraz płycie MM.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz